Projekt woonerfu w Gdyni, źródło: www.gdynia.pl

Gdynia zmienia się w przeciągu kilku ostatnich lat dzięki inicjatywom mieszkańców. Środki przewidziane na budżet obywatelski pozwalają realnie wprowadzać  pomysły mieszkańców w życie. Warto wspomnieć, że idea budżetu obywatelskiego jest znana na świecie już od 1989 roku, kiedy to w brazylijskim mieście Porto Alegre pierwszy raz go wprowadzono. Pomysł szybko się rozpowszechnił się na inne miasta w Brazylii i dalej na Amerykę, Europę oraz Azję. W 2011 roku Sopot, jako pierwsze miasto w Polsce, wprowadził budżet obywatelski, a następnie pomysł przyjął się w kolejnych miastach w Polsce. Z roku na rok inicjatywy są coraz ciekawsze a projekty bardziej śmiałe, a także ilość  zaangażowanych mieszkańców wzrasta

Co sprawia że miasto jest „przyjemne”, „ciekawe”, „że chce się w nim być”?  Dużą rolę odgrywają przestrzenie wspólne, zieleń, wnętrza miejskie przyjazne dla ludzi. Miasto potrzebuje też zaangażowanych mieszkańców, którzy chcą zmieniać i dostosowywać przestrzeń wokół siebie. Czy miasto może zmienić jedna osoba lub niewielka grupa ludzi?

Dzięki budżetom obywatelskim wpływ na miasto zaczęli mieć zwyczajni, ale nadzwyczajnie zaangażowani mieszkańcy. Przykładem prężnie działającej grupy na rzecz miasta jest „Miasto Wspólne” z Trójmiasta. Dzięki ich inicjatywie, do głosowania na budżet obywatelski został zgłoszony projekt woonerfu w Gdyni, czyli przestrzeni gdzie ruch samochodowy będzie ograniczony i gdzie piesi i rowerzyści będą mieli pierwszeństwo.

Skąd wzięła się idea woonerfów i co to właściwie znaczy?

Słowo woonerf (czyt. wonerf) pochodzi z języka holenderskiego i oznacza „ulicę do mieszkania”, „ulicę do życia” i jest związane z przekształcaniem ulic w taki sposób, by pierwszeństwo na niej mieli piesi i rowerzyści, a ruch samochodowy był zwolniony. Ulica nadal pełni funkcję komunikacyjną, ale staje się też deptakiem, parkingiem oraz miejscem spotkań mieszkańców. Wyraźnie brakuje polskiego słowa, który by w pełni oddawało znaczenie tego terminu, najbliższy jest temu „podwórzec miejski”, ale również wymaga dopowiedzenia.  Pierwsze woonerfy powstawały w Holandii, gdzie były sposobem na radzenie sobie z gwałtownym rozwojem motoryzacji i dominacji samochodów w przestrzeni miejskiej oraz próbą poprawy bezpieczeństwa w okolicach przedszkoli i szkół.

Woonerf w Budapeszcie Fot. Bartosz Zimny www.woonerf.com.pl

Jak powinien wyglądać podwórzec miejski?

W woonerfach pojazdy mogą się poruszać tylko w tempie zbliżonym do prędkości pieszego. W takim miejscu nie ma jednoznacznych podziałów na jezdnie i chodniki, część dostępna dla ruchu pojazdów mechanicznych ma charakter krzywoliniowy dzięki czemu automatycznie spowalnia ruch pojazdów. Woonerfy wypełnione są ławkami, zielenią, ale są też miejsca parkingowe. Układ ulicy i małej architektury ma sprzyjać bezpieczeństwu pieszych i ich integracji.

Schematy woonerfów rys. Bartosz Zimny 

Czy każda ulica może się stać woonerfem?

Zdecydowanie nie, możliwe to jest tylko na ulicach, które mają charakter dojazdowy i są odpowiednio szerokie.

Co może dać miastu i mieszkańcom stworzenie woonerfu?

Warto w tym momencie spojrzeć na pozytywne przykłady z innych miast. W Polsce pierwszy woonerf czyli podwórzec miejski powstał w Łodzi dzięki inicjatywie architekta Bartosza Zimnego. Na zwykłej ulicy, w ramach akcji dzień bez samochodu, został zamknięty ruch, restauratorzy mogli wystawić swoje stoliki na ulice, a piesi odzyskali jezdnię. Potem z inicjatywy „Fundacji Fenomen” powstał pomysł na zmianę organizacji ruchu na tej ulicy, na stworzenie wonnerfu, został zgłoszony do budżetu obywatelskiego i został w ramach niego zrealizowany. Na środku ulicy pojawiły się drzewa, ławki, wrosła liczba klientów w okolicznych restauracjach i sklepach, ruch pojazdów się uspokoił i bezpieczeństwo zostało zwiększone. Od tego czasu w całej Polsce powstaje coraz więcej ulic w typie woonerfów.

Jak będzie wyglądać podwórzec miejski  w Gdyni na ul. Abrahama?

Dwa lata temu projekt woonerfu został zgłoszony przez stowarzyszenie „Miasto Wspólne” w ramach budżetu obywatelskiego i wygrał w głosowaniu. Warto podkreślić, że projekt powstawał od początku we współpracy z mieszkańcami i lokalnymi przedsiębiorcami, którzy licznie uczestniczyli w konsultacjach na jego temat. Pierwotna koncepcja woonerfu w Gdyni została wyłoniona w ramach konkursu na Politechnice Gdańskiej, który wygrali studenci – Maja Bazylko i Tomasz Jażdżewski. Projekt został przedstawiony mieszkańcom i na podstawie ich uwag oraz realnych uwarunkowań powstała ostateczna koncepcja. Za projekt wykonawczy odpowiedzialne są dwie firmy – A2P2, NANU oraz arch. Bartosza Zimnego, który był inicjatorem pierwszego woonerfu w Polsce.

Projekt woonerfu ul Abrahama, źródło: www.gdynia.pl

Projekt będzie dotyczył fragmentu ul. Abrahama (między ulicami 10 Lutego i Batorego). Na jego terenie zostaną zasadzone 24 robinie akacjowe i 364 cisy oraz dodatkowo 529 ozdobnych krzewów liściastych, 1,6 tys. tulipanów, oraz 372 byliny. Zgodnie z projektem pozostanie tylko część miejsc parkingowych, a resztę przestrzeni wypełnią oprócz roślin, ławki, stojaki rowerowe oraz nowe lampyNową nawierzchnię będą tworzyć duże, betonowe płyty, w dwóch odcieniach szarości, ułożone tak, że ciemniejsze będą przeznaczone dla ruchu samochodowego. Znikną podziały na chodniki i jezdnie, a piesi i rowerzyści będą mogli korzystać z całej szerokości ulicy. Realizacja inwestycji już się rozpoczęła, jej zakończenie jest przewidziane do 14.06.2019 r.

Gdynia ma w planach przekształcać kolejne ulice na woonerfy. Dzięki przeprowadzonym analizom i konsultacjom z mieszkańcami już dziś wiadomo, że podwórcem miejskim stanie się też ul.Starowiejska, czyli najstarsza ulica w Gdyni. W przyszłym roku ma być wybrany projektant, tak by prace rozpoczęły się jeszcze w 2019 roku. Podobne projekty powstają też w dzielnicach m.in na Wielkim Kacku gdzie na woonerf została wytypowana ul. Starodworcowa oraz na Pustkach Cisowskich -ul.Pawia

Gdynia jest miastem, w którym dobrze się żyje, otwartym na zmiany, gdzie są zaangażowani mieszkańcy. Możliwość głosowania w budżecie obywatelskim pozwala realnie wprowadzać  pomysły w życie i rozwijać przestrzenie wspólne oraz sprawiać, że wnętrza miejskie stają się bardziej przyjazne dla ludzi.