Podróże pobudzają zmysły, kreatywność, dają dystans i nowe spojrzenie. Uwielbiam wyjazdy, podczas których można zdobywać nowe doświadczenia na wielu płaszczyznach. Urlop to dla mnie czas na poznawanie, odkrywanie, aktywny odpoczynek i zmianę otoczenia. W szczególności lubię południowe kraje, gdzie zachwyca mnie odmienna przyroda, architektura, bogactwo smaków i nowych doświadczeń. Od dawna marzyła mi się podróż do Toskanii, do jej stolicy – Florencji.

We Florencji polecam spędzić co najmniej klika dni, w szczególności jeśli jest się miłośnikiem sztuki, wina i dobrego jedzenia. Ilość możliwości, arcydzieł i miejsc, które naprawdę warto zobaczyć jest tu ogromna.

Co warto zobaczyć?

Piazza del Duomo, czyli plac katedralny w samym centrum Florencji, na którym znajduje się Bazylika Santa Maria del Fiore (Matki Bożej Kwietnej). Budynek ma charakterystyczną dla Toskanii fasadę z wielokolorowego marmuru. Warto wiedzieć, że kościół był budowany etapami od XIII wieku. Dopiero w XV wieku powstała kopuła wg. projektu Brunnelleschiego. Zachwyca do dziś, ponieważ jest największą ceglaną konstrukcją tego typu. W XV wieku była niezwykłą innowacją, ponieważ projektant wymyślił, że cegła układana w jodełkę pozwala przenosić większe obciążenia, dodatkowo wzmocnił kopułę kilkoma poziomymi ołowianymi obręczami, które zapewniały trwałość i stabilność ciężkiej konstrukcji umiejscowionej nad właściwą budowlą. Kopuła powstawała przez 16 lat, a dopiero pod koniec XV wieku została zwieńczona widoczną dziś latarnią i złotą kulą.

Ostateczna forma fasady katedry powstała w XIX wieku, w stylu neogotyckim. Elewacja jest wykonana w trzech kolorów marmuru – białym (sprowadzonym z Carrary), zielonym (z Prato) oraz różowym (z Maremmy), ułożonych w geometryczne wzory. Warto wspiąć się na kopułę, ale także na położoną przy katedrze dzwonnicę Giotta i zobaczyć niezwykle jednolitą panoramę miasta, gdzie zabudowa jest niska, dachy są ceglane, co jakiś czas wyłaniają się z nich małe balkoniki i wewnętrzne patia, wszystko wydaje się doskonale spójne. Widok dopełniają zielone wzgórza i góry.

Obok katedry znajduje się baptysterium San Giovanni, którego fasada została wykonana z białego i zielonego marmuru. Zachwycające jest jedno z bocznych wejść tzw. Drzwi do Raju, dzieło Lorenzo Ghiberti, przedstawiające płaskorzeźby ze scenami ze Starego Testamentu. Wykonane z brązu i pozłacane, w baptysterium obecnie znajduje się ich kopia, oryginał jest w Museo dell’Opera del Duomo. We wnętrzu baptysterium zobaczymy złocone sklepienie ozdobione mozaikami z XIII wieku.

Bilety wstępu – ceny 2019

Do katedry „Santa Maria del Fiore” można wejść bezpłatnie (tak, jest tam zawsze długa kolejka).

Na kopułę katedry można się dostać tylko kupując bilet łączony, który upoważnia również do wstępu na dzwonnicę, do baptysterium oraz do muzeum (Museo dell’Opera del Duomo). Bilet jest ważny 72 h, w sezonie (od maja) kosztuje 18 euro lub 22 euro, jeśli kupuje się go przez internet. Do kas zwykle nie ma kolejek, ale jest ograniczona liczba osób które mogą wejść na kopułę każdego dnia, dlatego warto kupić bilet wcześniej. Kasy znajdują się na Piazza di san Giovanni, naprzeciw baptysterium.

Ponte Vecchio (Most Złotników dosł. Stary Most) jest najstarszym z florenckich mostów, pochodzi z XIV wieku,  w tym samym miejscu były wcześniej trzy mosty zniszczone przez powodzie. Obecna konstrukcja składa się z trzech przęseł, które utrzymują szeroką na 32 metry płytę. Na moście już w XIV wieku powstały budynki gdzie rzeźnicy obrabiali i sprzedawali mięso. Legenda głosi, że mocne, ostre zapachy ze stoisk przeszkadzał władcy i dlatego na moście zostały dozwolone tylko warsztaty rzemieślników, głównie złotników i tak zostało do dnia dzisiejszego. Nad kramami jest korytarz Vasariego, który łączy Palazzio Vecchio  z Pałacem Pitti.

Piazzale Michelangelo (Plac Michała Anioła) położony na wzgórzu z jednym z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych widoków na Florencję. Naprawdę warto jest się tam wspiąć lub dojechać samochodem. Poniżej placu znajduje się niewielki ogród różany. Do obu atrakcji wstęp jest bezpłatny.

Galeria Uffizi jest jedną z najstarszych galerii w Europie, jej budowę zaczęto w drugiej połowie XVI wieku. Budynek znajduje się nad rzeką Arno i kryje w sobie dzieła takich mistrzów jak Rubens, Rembrant, Giotto, Piero della Francesca, Filippo Lippi, Botticelli, Leonardo da Vinci, Michał Anioł, Rafael, Tycjan, Caravaggio…. Warto także zwrócić uwagę na architekturę wnętrz tego budynku, podnieść głowę w górę i zobaczyć niezwykłe, bogate freski zdobiące sklepienie oraz liczne rzeźby. Jedną z najbardziej przyciągających sal jest – Trybuna Galerii Uffizi, która ma oktagonalny kształt a sufit pomieszczenia jest ozdobiony setkami muszel.

W galerii znajdują się perełki renesansowego malarstwa. Bardzo chciałam zobaczyć obrazy Botticelliego „Wiosnę” i „Narodziny Wenus”, na żywo wydają się dużo większe, postacie są w naturalnej wielkości, zachwycają intensywne kolory oraz detale anatomii oraz niezwykłe odwzorowanie natury, w szczególności kwiatów.

Marzyłam też o Sali Rembrandta, by na osobiście zobaczyć w jego malarstwie portretowym grę światła i głębokich cieni. Postaci rzeczywiście wyłaniają się z mroku, przyciągają tajemniczą aurą.

Kolejna sala, która zapadnie mi w pamięci to sala Leonarda da Vinci, w której można zobaczyć, co ciekawe, nieukończone dzieło „Pokłon trzech króli”, daje to możliwość podejrzenia warsztatu mistrza. Tutaj też uświadamiam sobie głębiej, że w epoce renesansu, nad wieloma obrazami, pracowało latami kilka osób i trudno ustalić precyzyjne autorstwo.

Galeria rzeźb i obrazów jest bardzo rozległa, zajmuje dwa piętra. Polecam zrobić sobie przerwę na kawę w muzealnej kawiarni, która znajduje się na drugim piętrze. Stoliki są na tarasie z malowniczym widokiem na Katedrę florencką i panoramę miasta.

Bilety do galerii najlepiej kupić wcześniej, przez internet, ponieważ do kas jest bardzo długa kolejka i często nie ma już wejść na dany dzień. Polecam skorzystać z oficjalnej strony galerii, ponieważ na innych pobierane są dodatkowe prowizje.

Co zjeść we Florencji?

Dzień koniecznie zacząć włoską kawą, pamiętając, ze popularne w Polsce Latte to we Włoszech oznacza tylko mleko ?. Na śniadanie polecam kawiarnię na ostatnim piętrze biblioteki (Biblioteca delle Oblate), ciekawe miejsce ze świetnym widokiem.

Warto wybrać się też na sławny Mercato Centrale (czyli rynek główny) i tam pochodzić wśród alejek i kupić pachnące słońcem pomidory, esencjonalne oliwki, pyszne sery i suszone oraz wędzone szynki. Na piętrze Mercato znajdują się liczne bary, ze świeżą włoską kuchnią.

Naprzeciw rynku odkryliśmy miejsce z domową włoską kuchnią Bistro la Campannina  , gdzie można zamówić kopiaste porcje prostych makaronów, z domowym winem a na deser obowiązkowo tiramisu lub pana cottę.

We Florencji można również spróbować lokalnych, ulicznych przekąsek z budek z jedzeniem. Toskania słynie z Lampredotto, czyli bułki z wołowym żołądkiem ugotowanym w warzywnym bulionie, spróbowałam, ale tylko raz ?.

Jednym z moich ulubionych przesmaków jest arrangini, czyli kulki z ryżem i różnymi farszami -od warzywnych po mięsne, smażony ryż z wierzchu jest chrupiący, w środku delikatny i rozpływający się w ustach. 

Na deser najchętniej wybierałam po prostu lody (wł. gelato), które smakują we Włoszech jak nigdzie indziej.

Pamiętać też trzeba o przerwie w funkcjonowaniu wielu restauracji – najczęściej  od 15-19stej. Otwarte są tylko prawdziwie turystyczne miejsca wokół głównych atrakcji oraz nieliczne małe sklepy.

Włosi uwielbiają wychodzić na późne kolacje, w bardziej popularnych miejscach poleca się zarezerwować stolik, ponieważ potem trudno o miejsce. Co zjeść? Na przystawkę po prostu wybrać bruschettę, czyli  kromki opiekanego chleba, podawane z oliwą z oliwek, pachnącymi pomidorami i aromatyczną bazylią. Jako danie główne wybór jest bardzo duży od różnego rodzaju makaronów (ravioli, tagliatelle, spahgetii, gnocchi…), przez pizzę, owoce morza i mięsa.

Polecam też zajrzeć do lokalnej bodegi, gdzie wino jest sprzedawane na kieliszki, a jako dodatek można spróbować długo dojrzewających serów, wędlin, aromatycznych oliwek lub crostini czyli małych grzanek z typowego toskańskiego chleba z różnymi dodatkami, takimi jak wątróbki z kurczaka lub gęsi, karczochami, szpinakiem. W niektórych bodegach crostini jest dodawane do zamawianego wina. Polecam Enoteca Alla Sosta Dei Papi

Florencja zachwyca wielością możliwości, przyciąga miłośników architektury, dobrego jedzenia, wina. Wiem, że wrócę w ten rejon, kolejnym razem by poznać smaki toskańskiej prowincji.